Uważa się, że Japonia jako pierwsza świętuje świt nowego dnia na Ziemi, dlatego nazywana jest Krainą Wschodzącego Słońca. Jednak we Władywostoku poranny czas GMT zaczyna się godzinę wcześniej niż w Tokio.
Wyspy Ratmanov (Rosja) i Krusenstern (USA) dzielą zaledwie cztery kilometry. Ale według stref czasowych dzieli je 21 godzin: jeśli na wyspie Ratmanov jest poniedziałek w południe, to na wyspie Kruzenshtern jest jeszcze niedziela, godzina trzecia po południu.
W małej wiosce Rajakoski, która znajduje się na granicy Finlandii, Norwegii i Rosji, obowiązują trzy strefy czasowe jednocześnie: w Rosji jest południe, w Finlandii jest godzina 11, a w Norwegii jest 10 rano. Na https://city-time.pl/ można sprawdzić dokładny czas w dowolnym mieście.
Pierwsze rozkłady jazdy pociągów wesoło informowały pasażerów: „Czas londyński jest 4 minuty do przodu w stosunku do czasu Reading i 7 i pół minuty do przodu w stosunku do czasu Cirencester” i tak dalej, co całkowicie zdezorientowało pasażerów.
Ale poważniejsze było to, że kierowcy i zwrotnicy pogubili się, co zwiększyło ryzyko kolizji.
Dlatego też na kolei brytyjskich wkrótce wprowadzono tzw. „czas kolejowy”, który odpowiadał czasowi Greenwich, wyznaczanemu przez słynne obserwatorium o tej samej nazwie.
Władze niektórych miast szybko zrozumiały użyteczność standaryzacji czasu. Inni sprzeciwiali się centralnie narzuconym zmianom, nazywając czas lokalny „poprawnym”.
Przez wiele lat proboszcz parafii w Exeter odmawiał ustawienia wskazówek zegara katedralnego.
Faktycznie, coś takiego nie istnieje. jako „właściwy czas”. Można to porównać do sposobu ustalania wartości pieniądza – jego tradycyjna wartość wynika z ogólnie przyjętej celowości.